Obecnie banki wprowadziły trend, że starają się namówić potencjalnego kredytobiorcę na ubezpieczeni kredytu, oczywiście za określoną opłatą. Ubezpieczenie kredytu nie jest darmowe! Zdajemy sobie sprawę, ze kredyt bankowy, nie ważne czy jest to zwykły kredyt gotówkowy, kredyt hipoteczny, kredyt mieszkaniowy, czy po prostu pożyczka, wiąże nas z bankiem z reguły na długie lata. Ubezpieczeni kredytu nie koniecznie sprawdza się jako typowe ubezpieczenie. Biorąc pod uwagę, że znaczną cześć kosztu takiego ubezpieczenia stanowi prowizja banku, a tylko niewielka jest odprowadzana do ubezpieczyciela, można domyślić się, że ubezpieczenie kredytu jest bardziej fikcją, która ma po prostu przynieść dla banku kolejne zyski. Zainteresowany kredytobiorca może bardziej zainteresować się kredytem, jeśli zaproponuje mu się ubezpieczeni kredytu, gdyż będzie się w takiej sytuacji czuł bezpieczniejszy. Ubezpieczenie kredytu kojarzy mi się z „placebo”, niby myślisz, że wiesz co bierzesz i wierzysz, że ci to pomaga, a tak naprawdę nic ci to nie daje, poza lepszym samopoczuciem. Tak mniej więcej można by określić ubezpieczenie kredytu. Ale ubezpieczenie to, nawet jeśli nie daje oczekiwanego efektu, to nie znaczy, że nie przynosi innych pobocznych korzyści. Klienci, którzy decydują się na ubezpieczeni kredytu zazwyczaj mogą liczyć na lepsze warunki, czy upusty z tego tytułu. Tyle, że jest to transakcja wiązana i zazwyczaj wiąże się z tym że zysk klienta jest wynikiem jego własnych działań. Banki zarządzają swoimi mechanizmami tak, aby nie stracić sowich zysków na rzecz klienta. Dlatego też, te pozorne rabaty, czy inne lepsze warunki umowy, są z reguły poparte tym, że pokryte są one z comiesięcznych kwot płaconego przez klientów ubezpieczenia kredytu. Jeśli nie podejmiemy przemyślanej decyzji, może się okazać, że ubezpieczenie kredytu nie przyniesie nic, oprócz kosztów.
Ubezpieczenie kredytu nie zawsze się sprawdza.
25 lutego
20:20
2012