Swego czasu w Pasażu Finansowym pojawiła się informacja „Gazety Bankowej” jakoby banki zgotowały swoim klientom istny raj na ziemi. Ale po kolei. Tytuł artykułu brzmiał: „W banku jak w raju” i dalej: „W historii polskiej bankowości jeszcze nigdy klienci detaliczni nie byli tak rozpieszczani jak obecnie. Banki płacą im za założenie konta, załatwiają zniżki przy zakupie niektórych towarów. I dopłacają za każdym razem jeśli klient skorzysta z ich bankomatu. Tradycyjne konta są bardzo tanie, bądź nawet darmowe” – koniec cytatu. Wszyscy doskonale wiemy, że banki nie były nie są i nigdy nie będą miały żadnych odruchów altruistycznych, a wprost przeciwnie nadal tak sterują swoją działalnością, aby jak najwięcej wyciągnąć z tego biznesu. I nie musi nas „Gazeta Bankowa” przekonywać o edenie bankowym, ponieważ taka gloryfikacja banków nie jest potrzebna ani klientom ani bankom. Ale skoro temat ten „GB” już wywołała to przypomnijmy tylko kilka faktów. Po pierwsze w bankach nigdy nie było tanich, a już z pewnością darmowych produktów i usług. Kredyty bankowe nie tylko, że są drogimi produktami, to banki jeszcze manipulują przy nich. A konkretnie przy ustawie antylichwiarskiej, którą nauczyły się w mistrzowski sposób omijać – między innymi poprzez podniesienie opłat bankowych, prowizji, marży oraz nakazu ubezpieczania kredytu obojętnie w jakiej formie to się odbywa. Tym samym rzeczywisty koszt kredytu rośnie do 50 i nawet więcej procent. A tak zachwalany kredyt konsolidacyjny?
– Toż to jednak wielka ściema, bowiem konsolidacja też kosztuje i to niemało. Za kredyt konsolidacyjny trzeba słono zapłacić, tak jak zresztą za każdy kredyt i nie trzeba nas mamić naciąganymi informacjami i promocjami. A tak reklamowane darmowe konta. Nie było, nie ma i z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że nigdy nie będzie żadnych kont darmowych. Jeżeli nawet banki nie pobierają w tej chwili opłat za otwarcie jakie dopłaty? i prowadzenie konta, to każą sobie nieźle płacić za przelewy, zlecenia stałe i usługi dodatkowe, które też coraz częściej są klientom proponowane. Za – jak to „GB” napisała – operacje bankowe na koncie z wykorzystaniem internetu, banki płacą klientom złotówkę. Przede wszystkim nie wszystkie banki. Tylko tak naprawdę usługi i produkty bankowe ciągle drożeją, a to, że bank jedną ręką dopłaca do naszych kont i na dodatek skrupulatnie to wylicza, to drugą ręką zabiera dwa razy tyle. Ot i cała filozofia bankowego raju – powiedział jeden z klientów.
Nikt nie twierdzi, że kredyt konsolidacyjny jest złym kredytem, ale nie jest tez dobrym, bowiem teraz dobrych kredytów już nie ma. Z pewnością jednak jest bardzo drogim kredytem i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Ale o tym banki już nie piszą w swoich reklamach, bo i po co maja odstraszać swoich klientów.